Dziś chciałabym się poruszyć temat reformy edukacji, którą
wprowadziła obecna partia rządząca. Wydaję mi się ten temat ważny, bo każdy obywatel
tego kraju powinien mieć swoje zdanie na temat jak polska edukacja ma wyglądać, choćby
po to, aby móc ją zmieniać i na nią wpływać.Skupię się w moim poście na poziomie szkół podstawowych ,
gimnazjów i liceów . Więc;
Rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadził daleko idące zmiany
w szkolnictwie. Zlikwidowano 6 letnie
szkoły podstawowe, gimnazja, 2 letnie szkoły zawodowe i 3 letnie licea zamiast tego wróciliśmy do systemu
znanego z PRL; do 8 letnich podstawówek ,3
letnich szkół zawodowych zwane branżowymi i 4 letnich liceów ogólnokształcących .
Czy to dobre rozwiązanie?
Myślę, że tak, bo powstanie gimnazjów miało doprowadzić do sytuacji takiej,
jaka była przed II wojną światową, czyli większość społeczeństwa miała skończyć
edukacje na 6 letniej szkole podstawowej. Oczywiście realizacja tego planu była
rozłożona w czasie na wiele lat.
Pierwszym etapem było wprowadzenie wielkiej różnicy
programowej między 6 letnimi podstawówkami a gimnazjami, oraz doprowadzenie do tego,
aby gimnazja nie były w miejscu zamieszkania ucznia, lecz musiał on / ona dojeżdżać
do szkoły, co powodowało nadwyrężanie czasu i zdrowia uczniów.
Jednak nie wszystko
to, co było w epoce istnienia gimnazjów było totalnie złe a niektóre ich
rozwiązania były bardzo nowoczesne. Spróbuje porównać i wykazać minusy i plusy
tych systemów edukacji. Systemu w skrócie przeze mnie nazywanego gimnazjalnego,
i dawnych szkół PRL- owskich, które istniały do 2004 roku, czyli także po
zakończeniu PRL oraz spróbuje przejrzeć się s bliżej tej obecnej szkole pisowskiej.
Stara szkoła podstawowa 8 letnia PRL
- Uczono jeszcze ze starych podręczników z czasów PRL, nowe książki dopiero wprowadzano na rynek edukacyjny, wiedza, więc była przestarzała a programy przeładowane.
- Język obcy był wprowadzony od V klasy szkoły podstawowej. Absolwent podstawówki kończył znajomość języka na poziomie góra A2. Wprowadzano dopiero Język Angielski do szkół, więc nie każdy uczeń miał możliwość zapoznania się z tym językiem.
- Nie było informatyki w szkołach podstawowych
- Egzamin na koniec podstawówki odbywał się w szkole, do której aspirował uczeń. Składał się on z pisemnego egzaminu z Języka Polskiego i Matematyki i jednego dowolnego przedmiotu do wyboru, którego zdawało. się ustnie (pula wyboru przedmiotów była dość duża). To akurat było moim zdaniem dobre rozwiązanie, bo te dwa przedmioty są najważniejsze w edukacji podstawowej, Minusem było to, że nie było ocen procentowych, więc spokojnie można było obniżać oceny uczniom i jeśli ktoś nie dostał się do wybranego liceum, technikum lądował w jakieś innej szkole średniej bez możliwości wyboru klasy i języków.
Szkoła średnia PRL
4 letnie liceum ogólnokształcące i liceum zawodowe oraz 5 letnie
technikum
- Uczono niezbyt dobrych języków oraz tworzono klasy z niezbyt fajnymi profilami i językami. Wielu ludzi zmuszano do nauki niemieckiego i rosyjskiego lub niemieckiego i francuskiego. Język włoski lub Język Hiszpański to była rzadkość. Profile klas też nie były ciekawe dominował w ogólnikach profil ogólny. Inne profile to; matematyczno fizyczny, biologiczno chemiczny rzadziej humanistyczny o artystycznym to można raczej było pomarzyć. Były także profile z poszerzonymi językami.
- Matura była inna dla ogólniaków a inna dla liceów zawodowych i techników. Nie pamiętam, jakie przedmioty zdawano w szkołach o profilu zawodowy cym, bo do nich nie chodziłam, ale w ogólnikach przebiegała następująco;
- Egzamin pisemny składał się z Języka Polskiego, II przedmiotu do wyboru, wybór był ograniczony można było jedynie zdawać biologie lub historie lub Matematykę lub Fizykę lub Język Obcy tych ostatnich prawie nikt nie wybierał, więc praktycznie można było zdawać tylko jeden z tych 3 pierwszych przedmiotów, które wymieniłam.
- Egzamin ustny z Języka Polskiego oraz drugiego wybranego przedmiotu i trzeciego przedmiotu do wyboru, choć w praktyce wybór także był ograniczany. Można było zdawać Język Obcy, geografię, chemię, biologię, historie, fizykę, matematykę, jeśli nie wybrałeś któregoś, jako II przedmiot pisemny na maturze. Praktycznie nie można było zdawać Wiedzy o społeczeństwie robiono wszystko, aby ten przedmiot nie był wybierany na maturze, choć teoretycznie można go było zdawać na egzaminie ustnym. Jak widzicie nie było to ciekawe.
6 letnia szkoła podstawowa i 3 letnie gimnazjum.
- 6 letnie szkoły podstawowe były nowoczesne, uczono z nowych podręczników dostosowano do nowych współczesnych czasów. Mieli moim zdaniem bardzo wartościowy i ciekawy program nauczania, który rzeczywiście można nazwać podstawą, która nie uczyła bezwartościowych bzdur. Minusem było wprowadzenie egzaminu 6 klasisty a wynik tego egzaminu liczył się, jeśli uczeń chciał chodzić do innej szkoły niż ta, do której był przypisany w ramach rejonizacji. Rząd PO –PSL miał w planach wprowadzenie także egzaminy 3 klasisty, więc zmierzało to wszystko w bardzo niedobrym kierunku.
- Uczono także w nowoczesny sposób i przygotowywano do testów międzynarodowych oraz zaczęto odchodzić od nauczania w sposób encyklopedyczny, czyli zakuć, zdać, zapomnieć i bardzo dobrze;-)
- Język angielski zaczynał się od 1 klasy szkoły podstawowej i to uważam za bardzo wartościowe posunięcie.
- W gimnazjum zaczynały się już problemy, ponieważ była wielka przepaść między podstawówką a gimnazjum pod względem programów tzn. nie było ciągu nauczania, lecz z tego, co wiem spory przeskok.Wystarczy popatrzeć na egzamin gimnazjalny z części matematyczno przyrodniczej, aby się o tym przekonać i porównać go z egzaminem szóstoklasisty.
- Warto wspomnieć także o ogromnych patologiach, które miały miejsce w gimnazjach; bijatyki, molestowania, gwałty.Mobbing istny horror, nad którym żadne grono pedagogiczne nie mogło zapanować .
- Egzamin gimnazjalny składał się ze wszystkich przedmiotów nauczanych na tym etapie nauki w tym języka obcego. Nie ciekawe prawda? Z drugiej strony programy były nudne, przeładowane i uczono wiele bezwartościowych rzeczy.
- Plusem było punkty procentowe, które umożliwiały precyzyjne określenie stanu wiedzy ucznia oraz to, że egzaminy odbywały się w gimnazjum a uczniowie po uzyskaniu wyników mieli większą możliwość wyboru liceów i profili klas.
- Uczniowie uczyli się dwóch języków obcych a Język Angielski zaczął być obowiązkowy od 1 klasy szkoły podstawowej, co powodowało, że uczniowie kończący gimnazjum władali językiem na poziomie B1/ B2, czyli poziom egzaminu FCEi tego nie powinno się niszczyć. Natomiast drugi język to był zazwyczaj Język Niemiecki zwłaszcza we wsiach i małych miasteczkach, więc właściwie młodzież nie miała wyboru, jakiego języka chce się uczyć, a to moim zdaniem nie jest dobrym zjawiskiem.
3 letnie szkoły średnie
- W szkołach ponadgimnazjalnych uczono nowych przedmiotów takich jak ; Podstawy Przedsiębiorczości, Wiedza o kulturze zamiast Plastyki i Muzyki, co uważam za bardzo dobre rozwiązanie, bo tej wiedzy we współczesnym świecie brakowało a ten, kto wykazał się talentem plastycznym, muzycznym mogli kontynuować naukę w liceach plastycznych i muzycznych a ten, kto talentu do artystycznych przedmiotów nie miał nie był męczony malowaniem czy śpiewaniem.
- W szkołach pojawiła się większy wybór języków zrezygnowano z Języka Rosyjskiego na rzecz Języka Hiszpańskiego, coraz częściej w szkołach można uczyć się także Języka Włoskiego. Językiem obowiązkowym stał się Język Angielski. Nadal uczą w szkołach Języka Francuskiego i Niemieckiego. To dobry trend.
- Matura w szkołach ponad gimnazjalnych do 2009 roku obowiązkowo zdawano Język Polski, Język obcy i dwa dodatkowe przedmioty, czyli razem 4 przedmioty.Pula tych przedmiotów, które można było zdawać była i jeszcze jest bardzo duża. Można zadawać WoS , Historię Sztuki a nawet Wiedze o Teatrze.To jest bardzo dobre rozwiązanie. Niestety od 2010 roku wprowadzono maturę z matematyki, co uważam za totalny błąd, którym wielu młodym ludziom rujnuje przyszłość.
- Ciekawym rozwiązaniem są testy np. z biologii, które przygotowują do egzaminu na medycynę.Za czasów PRL trzeba było płacić duże pieniądze na korepetycje, aby ktoś przygotował cię do takiego egzaminu, testu, bowiem szkoła do tego typu testów nie przygotowywała.Pisało się wypracowanie i owszem był test biologiczny, ale nie taki jak na medycynę.3 Letnie liceum przygotowuje do egzaminu na kierunki medyczne (jeszcze przygotowuje, bo nie wiadomo czy szkoła po reformie PIS nadal w ten sposób będzie uczyła przedmiotów przyrodniczych)
Obecna szkoła podstawowa i liceum oraz szkoły branżowe (
Szkoła pisowska)
- Szkoła podstawowa będzie trwała 8 lat, co jest dobrym rozwiązaniem.Egzamin na koniec podstawówki ma składać się z Języka Polskiego, Matematyki, Języka Obcego i czwartego przedmiotu do wyboru spośród biologii, chemii, fizyki, geografii i historii., Co też uważam za dobre rozwiązanie, bo te trzy przedmioty są najważniejsze na tym etapie edukacyjnym, ale nie podoba mi się mały wybór przedmiotów do czwartego egzaminu i po co w ogóle ten czwarty przedmiot wymyślili?
- Minusem to programy przeładowane i miało wartościowe w wiedzy zlikwidowano np. Terenoznawstwo, Astronomię a zamiast tego dali jakieś bzdury o wydobywaniu węgla, czyli będą uczyć rzeczy bezwartościowych.
- Języki na razie zostawili natomiast II język jest od 7 klasy.
Szkoła średnia
- Wracamy do 4 letnich liceów poza tym nie wiadomo zbyt wiele na ten temat, nie wiadomo jak będzie wyglądała matura, nie wiadomo też, co będzie z liceami zawodowymi.
- Zlikwidowano przedmiot Wiedza o Kulturze, co moim zdaniem jest dużym błędem
- Zlikwidowano technika a zamiast tego powstały 3 letnie zawodówki i dwuletnie uzupełniające szkoły zawodowe kończące się maturą zwane branżowymi, co jest moim zdaniem błędem, ponieważ osoby, które chciałyby iść do technikum są zdolne, ale nie będą chciały wybierać ogólniaków będą musiały iść do zawodówki a wiadomo, że w zawodówkach jest w przeważającej większości młodzież chcąca zazwyczaj kończyć swoją edukację na poziomie tylko szkoły zawodowej a nie technikum, więc siłą rzeczy osoby mający bardziej ambitniejsze cele edukacyjne na tym stracą.
Jakie jest moje zdanie na temat reformy edukacji, którą
wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość? Podoba mi się powrót do 8 lat nich szkół
podstawowych i 4 letnich liceów oraz likwidacja dużej ilości egzaminów, które
miały miejsce podczas istnienia gimnazjów. Cała reszta tej reformy mi się nie podoba.
Z tego, co się dowiedziałam programy szkolne są gigantycznie przeładowane a
dzieci dwie klasy gimnazjum przerabiają w rok, co jest idiotyczne a wystarczyło
tylko przynajmniej na początek zlikwidować materiał z jednej klasy gimnazjum
np. z drugiej klasy, bo akurat tam były
najwięcej niepotrzebnych treści a rzeczywistą reformę zaczynać od dzieci, które
już pójdą nowym systemem od początku, czyli tylko klasy pierwsze ewentualnie
1-3 a reszta powinna iść, tzw. programem przejściowym.
Powinno się także zachować
te zalety edukacyjne, które istniały podczas istnienia gimnazjów jak np.
ciekawe przedmioty oraz wartościowe treści, które były uczone np. terenoznawstwo.
Nie powinno się kopiować wszystkiego, co było w PRL, ponieważ współczesne czasy
wymagają nowoczesnego kształcenia dostosowanego do nowych czasów.
Jeśli rząd pójdzie drogą przeładowanych
programów PRL-owskich to młodzież będzie po prostu w tyle za cywilizowanym światem,
będzie może miała teoretyczną wiedzę, ale bez użyteczną no, bo, po co komu
wiedza o wydobyciu węgla, ale już wiedza, np. o astronomii może się przydać w przyszłości
choćby po to, aby wiedzieć jak ten nasz świat i wszechświat wygląda oraz mieć
wiedzę z jakieś dziadziny nauk ścisłych a wiadomo, że w każdym społeczeństwie
jest jej deficyt.
A jakie wy macie zdanie na temat reformy edukacji, co byłoby
warto waszym zdaniem zachować z czasów istnienia gimnazjów, jak powinien według
Was wyglądać powrót do 8 letnich szkół podstawowych. Jak wygląda to z waszej perspektywy? Jestem
ciekawa waszych opinii.
PS; Świadomie nie pisałam o szkolach zawodowych, bo niewiele
mogę powiedzieć na ten temat. Z tego, co wiem nauka w szkołach zawodowych w
czasach PRL np. historii trwała w tych szkołach 1 rok, a uczniowie zaczynali
naukę historii od starożytności i na starożytności kończyli.Nie wiedzieli nic o
czasach współczesnych. Dopiero za czasów Platformy to zmieniono a uczniowie zaczęli
uczyć się historii najnowszej, co moim zdaniem jest bardzo dobrym rozwiązaniem,
bo wiedza o współczesnych wydarzeniach jest wiedzą nizbedną każdemu człowiekowi
niezależnie od ukończonego etapu edukacji.
Jeśli ktoś ma informacje na temat tego etapu nauki to proszę pisać.
Linki;