Pieniądze szczęścia nie dają – dopiero zakupy. Marilyn Monroe
I Marilyn Monroe miała racje.;-) Ostatnie sobotnie popołudnie było wyjątkowo udane. Były udane zakupy, kawiarnie i restaurację, czyli to, co ja lubię najbardziej ,ale przede wszystkim były udane, bo odbyły się w dobrym towarzystwie.Nie ma to jak dwie kobiety, które wybiorą się na zakupy…. I na coś jeszcze.;-)
Najpierw zawędrowałam do księgarni z tanimi książkami i kupiłam po naprawdę niskiej cenie aż cztery książki. Jedną z nich właśnie czytam Mireille Guiliano Kobiety, praca i sztuka savoir vivreu. Uwielbiam wszystko, co francuskie.
Za 13 złotych kupiłam serie książek Blondynka na językach Beaty Pawlikowskiej z hiszpańskiego, włoskiego, a także z angielskiego. Z francuskiego już mam;-). Wreszcie nie będę musiała szukać materiałów po necie drukować, kserować wszystko mam w jednym.;-) Nic tylko wziąć się do nauki.;-)
Carrie z Sexu wielkim mieście mawiała, że dziewczyna idąc przez życie nie może obejść się bez wygodnych butów, dlatego też dwie pary butów trafiły do mojej kolekcji wraz z nową torebką. Przyznam się szczerze, że ostatnio wracam z zakupów zawsze z nową torebką. Ja po prostu szukam idealnej torebki. Powinna być lekka a jednocześnie duża z wieloma przegródkami i kieszonkami. Nie mogę takiej znaleźć;-)
Z wakacji z Włoch przywiozłam kiedyś cudowny portfelik, ale wypadałoby poszukać już nowego i też nie mogę znaleźć takiego idealnego portfelika;-)
A ma być on podobny do tego tylko z lepszego materiału.
http://portfel.com.pl/2014/02/22/duzy-portfel-damski-chanelka-nowosc-hit-cenowy/
A tak ma wyglądać w środku :-?
http://www.zande.pl/index.php?p142,sanchez-1286-portfel-rzep
Ciężki jest los kobiety;-)