czwartek, 13 marca 2014

W poszukiwaniu idealnej torebki ;-)

Pieniądze szczęścia nie dają – dopiero zakupy. Marilyn  Monroe


         I Marilyn  Monroe miała racje.;-)  Ostatnie sobotnie popołudnie było wyjątkowo udane. Były udane zakupy, kawiarnie i restaurację, czyli to, co ja lubię najbardziej ,ale przede wszystkim były udane, bo odbyły się w dobrym towarzystwie.Nie ma to jak dwie kobiety, które wybiorą się na zakupy…. I na coś jeszcze.;-)


           Najpierw  zawędrowałam do księgarni z tanimi książkami i kupiłam po naprawdę niskiej cenie aż cztery książki. Jedną z nich właśnie czytam Mireille Guiliano  Kobiety, praca i sztuka savoir vivreu. Uwielbiam wszystko, co francuskie.


           Za 13 złotych kupiłam serie książek Blondynka na językach Beaty Pawlikowskiej z hiszpańskiego, włoskiego, a także z angielskiego. Z francuskiego już mam;-). Wreszcie nie będę musiała szukać materiałów po necie drukować, kserować wszystko mam w jednym.;-) Nic tylko wziąć się do nauki.;-)


            Carrie  z Sexu  wielkim mieście mawiała, że dziewczyna idąc przez życie nie może obejść się bez wygodnych butów, dlatego też dwie pary butów trafiły do mojej kolekcji wraz z nową torebką. Przyznam się szczerze, że ostatnio wracam z zakupów zawsze z nową torebką. Ja po prostu szukam idealnej torebki. Powinna być lekka a jednocześnie duża z wieloma przegródkami i kieszonkami. Nie mogę takiej znaleźć;-)


            Z wakacji z Włoch przywiozłam kiedyś cudowny portfelik, ale wypadałoby poszukać już nowego i też nie mogę znaleźć takiego  idealnego portfelika;-)


A ma być on podobny do tego tylko z lepszego materiału.


http://portfel.com.pl/2014/02/22/duzy-portfel-damski-chanelka-nowosc-hit-cenowy/

 A tak ma wyglądać w środku  :-?


 http://www.zande.pl/index.php?p142,sanchez-1286-portfel-rzep


Ciężki jest los kobiety;-)

10 komentarzy:

  1. Wiesz, że i mnie cytatć M.M. się podoba?
    Czy nie nie jesteśmy czasem "syjamskimi bliźniaczkami", bo ma się to ściśle z gustami i porozumieniem się? :D. Ale to wszystko w mailu.
    Gust wyboru torebki i inne sprawy, ech... co tu dużo mówić... Pozdrawiam po raz setny...? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś w tym jest ,bo w wielu rzeczach się zgadzamy nawet w mało istotnych . Bratnie dusze ?
    Pozdrawiam bardzo gorąco .

    OdpowiedzUsuń
  3. Więcej niż bratnie dusze. Nie wiem jak to nazwać. A może ciała astralne? :D

    Wejdź tam i skojarz czyje to.

    http://arabeska.blogan.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogą to być ciała astralne ,bo dziwi mnie to ,że mamy nawet ten sam problem ...Nie wiem jak to wyjaśnić .
    Twój nowy blog?

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem Marylin miała jeszcze rację w tym, że "diamenty to najlepsi przyjaciele dziewczyny".

    Dobre i niedrogie buty można kupić w CCC, ja praktycznie już nie kupuję w innych sklepach, bo po co przepłacać?

    OdpowiedzUsuń
  6. Biżuteria ozdoba dziewczyny ;-) Rzeczywiście fajne i nie drogie buty można czasem znaleźć w CCC. Też staram się nie przepłacać ,ale jakość jest dla mnie najważniejsza. Fajne rzeczy można kupić w sieci sklepów INNA oraz w Teranova . Ostatnio fajne torebki można tam znaleźć po naprawdę niskiej cenie .
    Wole kupić dobre gatunkowo rzeczy np buty i zapłacić drożej niż kupić tani szajs . ,ale staram się nie przepłacać .

    Fikcyjnie są np wyprzedaże, o których piszą w Avanti ...tego unikam .
    Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyprzedaże to zwykle ściema. Co do gatunkowości zgadzam się: więcej wyda się pieniędzy na szajs co się rozwali po paru założeniach, niż dobre buty ze skóry.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie tak Erinti . Teraz z kupowaniem butów jest o wiele lepiej niż kiedyś ,ale zauważyłam ,że dobór spodni czasami sprawia kłopot . Szyją te spodnie jak dla anorektyczek ...

    OdpowiedzUsuń
  9. No to mi przywaliłaś, niezamierzenie :) Bo ja mam problem własnie ze spodniami - wszystkie niemiłosiernie odstają - p.w. w talii. A nie jestem anorektyczką tylko bardzo szczupłą kobietą ( mój Mężczyzna twierdzi, ze gdyby miał jeść tyle, co ja, to byłby grubasem) - piersi mam średnio duże, tyłek mały ale "wypięty" (efekt ćwiczeń, natura olała mnie w tej kwestii), za to talia bardzo wąska. Nie lubię nosić pasków do spodni, a często jestem do tego zmuszona. Gdy ja się wkurzam szukając spodni, mruczę pod nosem, że te spodnie to tera szyją na leniwe spaślaki :) Duży problem sprawiają mi także kozaki - we wszystkich wyglądam jak w gumowcach po starszym bracie, tak odstają mi cholewki :)

    Zakupy? Lubię, ale tylko w formie rozrywki, nie przymusu typu - muszę pojechać i kupić sobie np. określoną rzecz na daną okazję, gdy czas nagli. Wtedy z przyjemności rodzi się koszmar.
    Lubię zakupy połączone z wypadem do reasekuracji, knajpy. Właściwie rzadko robię inne :) Teraz, gdy pracuję na własny rachunek mam więcej czasu, więc z zakupów nie robią kolejnego zadania do wykonania, jak w czasach pracy dla firmy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja droga każda kobieta ma problem z doborem spodni, bo każda ma inną figurę. Osoby, które szyją spodnie nie zwracają uwagi na figurę kobiet np. niektóre spodnie są szyte w taki sposób, ze właściwie ledwo cipke kobiecą zakrywa.;-) Nie znoszę kupować spodni. Dla mnie spodnie musza być wygodnie i nie mogą ich czuć na sobie. Zawsze kupuje spodnie z najmiększego dżinsu , materiału . ;-)
    Wielki problem z butami (taki sam jak ty )ma moja mama, bo ma bardzo szczupłą nogę i nie może dobrać butów. Ja też mam pewien kłopot z butami po wypadku, ale o tym na blogu pisać nie będę …

    A zakupy ? Uwielbiam chodzić po księgarniach . Zawsze jak wracam z miasta to w siatce mam nową książkę .;-)

    OdpowiedzUsuń