wtorek, 7 marca 2017

Jutro międzynarodowy protest kobiet !


          Jutro w Polsce i 40 innych krajach takich jak; Argentyna, Australia, Honduras, Irlandia Północna, Irlandia, Izrael, Czechy, Rosja, Peru i USA odbędą się protesty kobiet pod hasłem Kobiety przeciwko przemocy władzy.


         W wielu krajach doszły do władzy partie konserwatywne np. w USA gdzie od razu zaczęli wprowadzać konserwatywne, dyskryminacyjne przepisy przeciwko kobietom np. pan prezydent Donald Trump pozbawił dotacji fundacji, które pomagały kobietom w bezpieczny sposób usunąć ciąże. W Polsce działania konserwatywnego rządu Prawa i Sprawiedliwości dobrze podsumowała jedna z przedstawicielek Partii Razem o to cytat 


"Rok rządów PiS to rok agresywnych ataków na prawa kobiet” „Po próbie drakońskiego zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, rząd ogranicza nam dostęp do antykoncepcji awaryjnej. Zagrożone są standardy opieki okołoporodowej. Twarzą polityki PiS wobec kobiet staje się doktor Chazan, człowiek, który zmusił pacjentkę do donoszenia — wbrew jej woli — niezdolnego do życia płodu" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.


          Musimy zaprotestować przeciwko prawu i praktykom dyskryminacyjnym, które rządy konserwatywne chcą wprowadzać. Jest tego nie zrobimy to skończymy tak jak kobiety w Ameryce łacińskiej, które za poronienie siedzą w więzieniach 25 lat a mężczyźni mogą je bezkarnie bić i zabijać, dlatego ja protesty kobiet popieram i Wam też to radzę!


 http://noizz.pl/spoleczenstwo/miedzynarodowy-strajk-kobiet-na-dzien-kobiet-bedzie-czarna-sroda/fx4q5f6

4 komentarze:

  1. Chrzan?... tak powiedziała?... nawet niezłe, bo krótsze, jednosylabowe, poza tym on rzeczywiście paskudnie przychrzanił i chrzani dalej...
    a frekwencja dopisała... i na niedzielnej Manifie i podczas środowych eventów... zwłaszcza finał w Wawie na pl.Konstytucji... co prawda trudno to policzyć, nawet gdy zakładamy bezstronność, obiektywność, rzetelność liczącego, zwłaszcza podczas stacjonarnych zgromadzeń, bo wciąż ktoś przychodzi, ktoś odchodzi, ale można śmiało uznać, że ludzi było sporo...
    pozdrawiać jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, powiedziała Chazan tylko mój edytor tekstu czasami szwankuje, dlatego czasami zdarzają mi się takie dziwaczności.;-) Zaraz poprawie. Podoba mi się twoje sformowanie, że ten osobnik przychrzanił i chrzani dalej;-)
    Frekwencja dopisała trudno jeszcze powiedzieć ile nas było. W dzisiejszym głównym wydaniu wiadomości mówili, że frekwencja była niższa niż na czarnych protestach, ale trzeba poczekać aż policzą dokładnie.
    Również pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Vero, nie popieram protestów ulicznych, bo przypomina to wycie sfory wilków, głodnych i zawziętych. Nigdy nie popierałam. Trzeba dużo rozmawiać, pisać petycje… Kto chce siebie ujrzeć w tv, zobaczy. To takie coś, co przypomina mi sytuację gdzie zamiast ludzi są zwierzęta. Owszem jestem za słuszną sprawą, ale czy trzeba w taki sposób? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mayu czasami inaczej się nie da. PIS wprowadza bardzo konserwatywne przepisy, które godzą w prawa kobiet, gdyby kobiety nie wyszły na ulice dziś miałybyśmy całkowity zakaz aborcji z karaniem kobiet więzieniem za poronienie. PiS próbuje wprowadzić ideologie Pro Life do szkół oraz tradycyjny patriarchalny model rodziny, w którym kobiety nic do powiedzenia nie maja, próbuje on cofać zmiany obyczajowe. To jest bardzo niebezpieczne, bo możemy utracić to, co o tak długo walczyłyśmy.
    Zgadzam się jednak z Toba, że powinno się mimo wszystko pisać petycje a nawet zalewać rząd petycjami pro kobiecymi nawet wtedy, gdy te postulaty będą odrzucane .Jednak rozmowy raczej nie wchodzą w grę, bo nic nimi nie wskórasz. A co do protestów to uważam, że powinny być mocne, dobrze przygotowane z mocnymi hasłami, choć niekoniecznie wulgarnymi, lecz celnie uderzającymi w przeciwników, jednak te protesty nie powinny być zbyt częste, bo stracą swoją moc a frekwencja na protestach będzie coraz mniejsza.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń